dołująceJEŻELI Mikołaj kiedykolwiek udał się rozwozić prezenty, to w tej chwili jest on już martwy
[humor] zdjecia, obrazki, filmy, linki
#181
Napisano 05 maja 2009 - 11:52
#182
Napisano 05 maja 2009 - 23:22
Nie martwy lecz jest twardy ;P ;P
#184
Napisano 06 maja 2009 - 10:54
#185
Napisano 06 maja 2009 - 11:43
- Misiu poproszę pół kilo soli.
- Wiesz zajączku nie mam jeszcze wagi... Nasypię ci na oko...
- Do dupa se nasyp debilu!
#187
Napisano 11 maja 2009 - 22:12
#188
Napisano 11 maja 2009 - 23:34
#189
Napisano 12 maja 2009 - 07:44
#191
Napisano 12 maja 2009 - 13:36
#192
Napisano 12 maja 2009 - 17:32
#193
Napisano 12 maja 2009 - 18:53
#194
Napisano 14 maja 2009 - 20:34
Starych czasach. W międzyczasie jeden z nich idzie zamówić coś do
picia, natomiast pozostali zaczynają rozmawiać o swoich synach.
Pierwszy mówi: jestem taki dumny z mojego syna. Zaczął pracę
jako goniec, wieczorowo skończył studia. Po paru latach został
dyrektorem, a następnie prezesem firmy. Stał się taki bogaty, że
swojemu przyjacielowi na urodziny podarował super luksusowego
Mercedesa.
Drugi opowiada: Ja też jestem bardo dumny z mojego syna. Zaczął
pracę jako steward w samolocie. Po niedługim czasie stał się pilotem.
Założył spółkę z paroma wspólnikami i otworzył własne linie lotnicze.
Dzisiaj jest tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny
podarował mały samolot dwusilnikowy Cessna.
Trzeci opowiada: Nie wyobrażacie sobie jaki ja jestem dumny z
mojego. Studiował inżynierię. Otworzył firmę budowlaną i zarobił
miliardy. Pomyślcie, że na urodziny swojego przyjaciela podarował
mu cudowną willę z basenem 1500m kw.
W międzyczasie wraca czwarty kumpel i pyta o czym rozmawiali.
Odpowiadają, że o synach pytając go o jego syna.
Mój syn jest gayowskim żygolakiem. Utrzymankiem bogatych gayów. W
ten sposób zarabia na życie! Przyjaciele: - Biedaczek, jakie nieszczęście!
Jakie tam nieszczęście, cudownie mu się żyje! Wyobraźcie sobie,
że w tym roku na urodziny od swoich trzech klientów-pedałów
dostał: Mercedesa, prywatny samolot i willę 1500m kw. z basenem!...
A Wasi synowie co ciekawego robią? - pyta ...
#195
Napisano 14 maja 2009 - 21:25
#196
Napisano 14 maja 2009 - 21:28
#197
Napisano 15 maja 2009 - 08:54
Dobrze mi tu. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia,
wujek Antoś, ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek
oraz Heniek, Stefan, Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa,
Wandzia ze swoim Zenkiem i mój Zdzisiek też zdrowi.
Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Nasze
Rokicice Górne się nie umywajo. Niech szybko przyjeżdżajo i się
zapisujo, póki som jeszcze wolne miejsca.
Najpierw było mi troche głupio, bo trza się w wyrku do 6-tej wylegiwać, że aż
nieprzyzwoicie człowiekowi... Żadnych bydląt karmić, doić, gnoju wywozić, ognia w piecu rozpalać...
Powiedzcie Heńkowi i Stafanowi, że trza tylko swoje łóżko zaścielić ( można się przyzwyczaić) i parę rzeczy przed śniadaniem wypolerować.
Wszystkie facety muszo się tu codziennie golić, co nie jest jednak takie straszne, bo -uwaga- jest ciepła woda. Zawsze i o każdy porze!
Powiedzcie Zdziśkowi, że jedynie śniadania dajo tu trochę śmieszne,
nazywajo je europejskim. Oj cinko się musi w tej Europie
prząść,cinko... Jedno jajeczko, parę plasterków szynki i serka. Do
tego jakieś ziarenka, co to by ich nawet nasze kury nie ruszyły, z
mlikiem. Żadnych kartofli, słoniny,ani nawet zacierki na mliku! Na
szczęście chleba można brać ile dusza zapragnie.(Koledzy przezywajo
mnie od tego Bochenek...) Na obiad to już nie ma problemów. Co prowda
porcje jak dle dzieci w przedszkolu, ale miastowe to albo mało jedzo, albo mięsa wcale nie tkną... Chore to jakieś czy co..?
Tak więc wszystko czego nie zjedzo przynoszą do mnie i jest dobrze.
Te miastowe to w ogóle dziwne jakieś som...Biegać to to nie potrafi.
Bić się też nie...
Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas co ranek, ino
nie z wiadrami. Krótkie takie. Jak z naszy remizy do kościoła w
Rokicicach Dolnych. Po dobiegnięciu na miejsce to miastowe tylko
gały wybałuszajo i dyszo jak parowozy. Nie wiadomo dlaczego ale
wymiotujo przy tym, i to czasami z krwią. Po 5-ciu kilometrach i to
jeszcze w maskach ochronnych! A potem to trzeba ich z powrotem do
koszar ciężarówkami zawozić, bo się już do niczego nie nadajo.
Na ćwiczeniach z walki wręcz to lekko takiego ściśniesz ...i już ręka
złamana! To pewnie z ty kawy co ją litrami chlejo, i przez to mięso,
co go to nie jedzo...! Najsilniejszy jest u nas taki Kowalski z
Rembowic koło Gałdowa, potem ja. No, ale un ma 2 metry i pewnie
ze 120 kg, a ja 1,66 m i chyba z 72 kg...bo trochę mi się łostatnio
od tego wojskowego jedzenia przytyło.. A teraz uwaga, będzie najśmieszniejsze!
Koniecznie powiedzcie o tym wujkowi Ryśkowi, Garbatemu Bronkowi i
mojemu Zdziśkowi. Mam już pierwsze odznaczenie za strzelanie!!! A
tak mówiąc szczerze, to nie wiem za co...Ten czarny łeb na tej ich
tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie rusza jak te nasze dziki i
zające. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad, jak to u nas bracia
Bylakowie, z tych ichniejszych dubeltówek. Naboje - marzenie...i w dodatku nie trzeba ich samemu robić! Wystarczy wziąć te ich nowiutkie giwery, załadować, i każdy co nie
ślepy trafia bez celowania!
Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada,
wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi. Trochę
się z początku na mnie zawziął i kazał biegać w samym podkoszulku,
w deszczu, po placu apelowym. Dostał jednak raz ode mnie szklankę tego
samogonu od wujka Franka i go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem
cały czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pół dnia
nie wychodził z kibla. Kazał mi następnego dnia rano butelkę tego frankowego samogonu do samego dna wypić. Na raz. No i co? I nic! Normalny samogon, taki jaki znam od dziecka.
Kapral znowu wybałuszył gały, a tera ciągle gapi się na mnie
podejrzliwie, ale mam już święty spokój. Powiedzcie wszystkim, że to
całe wojsko to super sprawa. Niech szybko przyjeżdżają i się
zapisują, póki są jeszcze wolne miejsca.
Całuję Was wszystkich mocno (a szczególnie mojego Zdziśka)
Wasza córka Marysia
#198 Bezimienny Gość.Anonymous_*
Napisano 15 maja 2009 - 08:59
No, ale un ma 2 metry i pewnie
ze 120 kg, a ja 1,66 m i chyba z 72 kg...bo trochę mi się łostatnio
od tego wojskowego jedzenia przytyło
Całuję Was wszystkich mocno (a szczególnie mojego Zdziśka)
Wasza córka Marysia
Novy
#199
Napisano 15 maja 2009 - 09:05
Szczególnie ta "córka Marysia" - jak czytałam to wiedziałam, że Syneczka do wojska puścić nie można... Teraz wiem też, że i Córeczki...
#200
Napisano 15 maja 2009 - 10:59
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
PiTiclubersi na koncertach (filmy i zdjęcia) |
Multimedia: Filmy & Zdjęcia | Bezimienny Gość.Yodarek_* |
|
|
|
Linka/linki hamulca ręcznego |
Techniczny podstawowy | dfg |
|
|
|
Filmy i seriale godne polecenia |
Offtopic | Jeżol |
|
|
|
Dwie linki hamulca ręcznego na sprzedaż PT Cruiser 2001#hamulec, #reczny |
Części do PT Cruisera | Stivo |
|
|
|
zakończenie linki wybieraka zmiany biegówwybierak gumka linka |
Części do PT Cruisera | Bezimienny Gość.dudzio_08_* |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 5
0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych