
Ankieta Koszty posiłków w pracy
#1
Napisano 25 czerwca 2013 - 17:59
Wygrała firma która dała 13.90 za pełny obiad, drugie, zupa, deser,
Trochę się polepszyło bo kiedyś to samo drugie kosztowało 13, oczywiście część dalej nie zadowolona, bo za drogo, ale biorąc pod uwagę sumę kosztów to już chyba bałbym się jeść za mniej niż 10zł. A jak jest u was i co sądzicie.
#2
Napisano 25 czerwca 2013 - 19:13

#3
Napisano 26 czerwca 2013 - 08:22
zupa 4zł drugie 9zł. Kupując osobno 16zł
#4
Napisano 26 czerwca 2013 - 14:50
U mnie w pracy też jest stołówka,która podaje śniadania i obiady tyle ze wybierasz sobie sam co byś chciał zjeść jest to lepsze rozwiązanie od tzw gotowców.
a wybór jest nie zły.
przykładowe ceny
porcja frytek 3.50zł
ziemniaki 1.50zł
pyzy sztuka 0.50zł
ryż 1.80zł
do tego surówki 4 rodzaje porcja 1.50zł
co dziennie 3-4 rodzaje mięsa cena od 5.50do 8zł
groszek z marchewka,brokuły,kalafior na ciepło 1.50zł porcja
sos.masło 1zł
kompot 1zł
w piątki jest przykładowo jeden rodzaj mięsa za to dwa rodzaje ryb cena od 6-8zł
naleśniki z serem sztuka 1,70zł
dobre jest to rozwiązanie idzie się najeść porcje wystarczające
jak kiedyś rozmawiałem z jednym kucharzem to mówił ze podają dziennie od 250do 300 obiadów ładny interes
#5
Napisano 26 czerwca 2013 - 16:01
Frytki, zapiekanki i hamburgery też są ale tego nikt nie je, no czasem ludzie z produkcji, największym wzięciem cieszą się zupy. Nasze wyroby mamy za free, a pracuję w jednej z dużych korporacji napojowo - przekąskowej

U nas pracuje 600 osób ale obiady je tylko ok 100, reszta przynosi kanapki do pracy lub nic nie je, no chyba że jest szkolenie lub konferencja co zdarza się często to obiady sa za free dla uczestników to jedzą wszyscy, nawet jak nie dobre

Mi się wydaje że nasze porcje są za duże jak na cały zestaw.
ja nie zjadam notorycznie całego, ale za to wybieram najlepsze kąski

bartek_sz3
Po co ktoś kupuje same ziemniaki ?
#6
Napisano 26 czerwca 2013 - 16:10
jak ktoś lubiPo co ktoś kupuje same ziemniaki ?

generalnie u mnie też można powiedzieć ze obiadki za darmo co miesiąc każdy pracownik ma na karcie dofinansowanie do obiadów w kwocie 150zł bierzesz obiad odbijasz kartę i tyle.Jak już się przeje tą kwotę wtedy od wypłaty odciągają różnice.Generalnie mi wystarcza to dofinansowanie bo co dziennie i tak nie idę jeść
#7
Napisano 26 czerwca 2013 - 16:19
wolą finansować karnety sportowe, wypas prywatne ubezpieczenie z którego wszyscy są zadowoleni, dwa razy do roku dają kasę na imprezę integracyjną dla działu i raz dodatkowo dla całej fabryki z rodzinami, niektórzy w tym ja mam za free angielski (przyjeżdża do mnie nauczyciel) itd itd, ale do posiłków powiedzieli że się nie mogą dorzucić takie korporacyjne prawo.
Oprócz tego firma płaci sporą kasę na stypendia dla dzieci (liceum, studia) powyżej średniej 4,5 na koniec roku weryfikowane półroczem. Jak się ma średnią 5 to czasem dziecko dostaje więcej niż rodzice zarabiają, warunek musisz pracować min 3 lata.
#8
Napisano 26 czerwca 2013 - 16:37
karnety też są siłownia,pływalnia
wczasy pod grusza a końcówka roku już w ogóle idealna.Na mikołaja karta płatnicza,na gwiazdkę paczka i karta płatnicza ale kwota adekwatna do postawy pracownika,ocena roczna pracownika przekłada się na sumę.
no i 13 pensja
ogólnie dużo dodatków jest warto było się starać o zatrudnienie w firmie.
smutne jest jak właśnie przychodzi koniec roku,każdy się cieszy z tych dodatków a np kolega z którym pracujesz nie jest zatrudniony przez "mojego pracodawce",tylko przez agencje pracy nie dostaje nic to boli

#9
Napisano 26 czerwca 2013 - 16:40
#10
Napisano 27 czerwca 2013 - 07:47
13 pensjaTo gdzie ty pracujesz w budżetówce?
#11
Napisano 27 czerwca 2013 - 08:14
. Grupa posiada 47 fabryk i zatrudnia około 37 tys. pracownikow
#12
Napisano 27 czerwca 2013 - 08:16
#13
Napisano 27 czerwca 2013 - 08:26
#14
Napisano 27 czerwca 2013 - 08:45
#15
Napisano 28 czerwca 2013 - 16:58


rencista od 11 lat..../ja/ dupce karteczke danych osobowych co mi powiedzmy w banku dadza do podpisania, pytaja o telefon mobilny,...jakie oczy ze nie podam numeru,.. wszyscy o wszystkich prawie wszystko wiedza, bo albo sie chwala albo -albo, kolorowej prasy nie czytam bo a nuz mnie na rigoletto wezmie...
#16
Napisano 28 czerwca 2013 - 19:22
Praca w korporacji zaczyna się świetnie- na rozmowie kwalifikacyjnej widzisz perspektywy, opowiadają Ci o super krainie, której jesteś/będziesz częścią, o Twoich angażach... po pierwszym miesiącu postrzegasz to trochę inaczej, po trzech jeszcze inaczej, a po pół roku zastanawiasz się, czy ta biała kartka jest biała, czy może przypadkiem nie wpada w odcień beżu

Praca korporacyjna i wyścig szczurów mają swoje plusy i minusy. Na moim przykładzie-korzystam z bezpłatnych kursów- tzn. po 2 miesiącach pracy zostałam zapisana do "szkółki księgowości", tzn. mam lekcje z wykładowcami z Uniwerku Ekonomicznego- liczymy zadania, analizujemy ustawy, uczymy się nowych programów. A co za tym idzie z pracownika administracyjnego, stałam się tworem administracyjno-księgowym, czyli tzw. TwoInOne.
Czasami bywają dni, lub ostatnio tygodnie, że w pracy jedynym posiłkiem są wafle ryżowe i woda mineralna.
Z prezesem rozmawiasz o swoich osiągnięciach, lub ich braku- tego drugiego nie polecam.
Prowadzisz w excelu raporty dotyczące pracy i obliczasz swoją efektywność. Od efektywności zależy podwyżka, premia.
Plusy: pracujesz z ludźmi wykwalifikowanymi w danej dziedzinie, uczysz się od nich tyle ile możesz, ciągle się rozwijasz, poprawiasz swoją efektywność, zauważasz, że "nie" to jednak nie w Twoim wykonaniu- przecież inni mogą, to dlaczego ja mam z tym problem? Czyli ciągle się rozwijasz, współpracujesz z innymi działami, jesteś na bieżąco z nowinkami, Twoje CV staje się lepsze, bo zbierasz doświadczenie.
Dostajesz dofinansowanie do wakacji i przymusowy dwutygodniowy urlop, żeby naładować akumulatory, struktura hierarchiczna, a co za tym idzie- hierarchiczne rozwiązywanie problemów- co pomaga. Czuje się niewymierną pomoc ze strony swojego działu.
Minusy- musisz być zawsze uśmiechnięty, otwarty na zmiany, bardziej efektywny i uważny, miły dla wszystkich, nakierowany na sukces, a w moim przypadku nakierowany na objęcie większej ilości obowiązków- myślenie przyszłościowo, cyt. " Pani Moniko, osoby takie jak Pani, po Pani kierunku studiów muszą być świadome, że kształcone są aby objąć stanowisko kierownicze. Wybierała Pani taki kierunek, żeby myśleć analitycznie, a co najważniejsze z dobrem dla swojego potencjalnego klienta, proszę zatem wprowadzać to w życie i pamiętać, że od teraz broni Pani interesów spółki jak swoich.... Proszę być efektywnym i dążyć do tego, żeby robić wszystko sprawniej i szybciej...." - klasyczne pranie mózgów i wprowadzanie w życie zarządzania procesowego

Reasumując- dla osób, takich jak ja, które jeszcze szukają swojego miejsca na ziemi- sytuacja idealna-

Miecio a tylko od Ciebie zależy jak dasz się poznać, z kim się zaprzyjaźnisz, a z kim będziesz rozmawiał o pogodzie

#17
Napisano 29 czerwca 2013 - 07:55
monika_antonina ma rację korporacja ma swoje plusy i minusy, tylko nie każdy potrafi wykorzystać daną mu sytuację, lub trafił akurat pechowo na stanowisko tło. I w korporacji trzeba mieć szczęście. Ja np. skończyłem studia podyplomowe za pieniądze mojej firmy, chodzę na angielski i co róż się szkole. Pracuję zadaniowo nie godzinowo, więc mogę sobie pozwolić aby od czasu do czasu zagrać w ping ponga lub w piłkarzyki w przerwie w pracy.ciekawi mnie odbiegajac od tematu jak wyglada "wyscig szczurow" wlasniw w duzych korporacjach,.. ale nie chce sie narazac ani podsycac, takie moje pytanie...
Czasem wychodzę z pracy o 18 a czasem już o 16, ogólnie bilans wychodzi na zero.
Ogólnie praca jak każda inna. Chodź ja np. nie wyobrażam sobie pracy w malej firmie a już na pewno nie w rodzinnej. Pracowałem w firmie 400os. gdzie większość kadry zarządzającej to rodzina, zero szans na awans i ogólnie atmosfera kiepska, już nie wspominając o pensji. Zwolniłem się dlatego że koleś który ze mną pracował, nie mając nawet studiów został nagle moim kierownikiem tylko po 4 miesiącach pracy tylko dlatego że jego wujek to prezes. Potem awansowali jeszcze szwagra szefa, nie wytrzymałem i odszedłem. W korporacji na wszystko musisz sam zapracować nie ma szwagropolu.
#18
Napisano 29 czerwca 2013 - 09:59
Przeczytałem to co napisaliście i mimo iż pewnie są plusy pracy w takich korporacjach, to wydaje mi się, że są również minusy o których nie wspominacie, abo ich nie zauważacie.
Z tych opisów wynika, że korporacje "wysysają" z Was całą energię. Odnoszę wrażenie, że pracując w korporacji, żyjecie po to żeby pracować.
Przypuszczam, że w zamian za taką pracę otrzymujecie odpowiednie wynagrodzenie, ale nie pytam o to bo to jest sprawa indywidualna i całkowicie prywatna.
Ja pracuję również w dużej firmie, jednej z większych w kraju , pracuję od 6:00 do 14:00 i po godzinie 14, wychodząc z pracy zapominam o tym co zostawiłem za bramą, mam czas dla siebie rodziny i przyjaciół.
Minusy? pewnie są, bo np. brak rozwoju , ale czy po 26 latach pracy w tej samej firmie mam narzekać na brak rozwoju?
Zarobki? Zawsze mogłyby być większe, ale grzechem byłoby gdybym narzekał ;P
Mariusz, pisałeś o pracy zadaniowej, ja jak się dobrze sprężę, to mogę swoją pracę zrobić do godz 10:00 potem do 14 mam luzik.
Mam rocznie 35 dni urlopu + 6 dni jeśli bym wybierał się do sanatorium czy na trzytygodniowe wczasy sanatoryjne fundowane przez pracodawcę. Niestety tylko co trzy lata.
#19
Napisano 29 czerwca 2013 - 10:28
pracuję od 6:00 do 14:00 i po godzinie 14, wychodząc z pracy zapominam o tym co zostawiłem za bramą, mam czas dla siebie rodziny i przyjaciół.
mam zupełnie tak samo
są też takie dni,zazwyczaj początek miesiąca jest najbardziej pracowity a tak od połowy miesiąca już na pół gwizdka,ale to nie znaczy ze chodzę i nie mam co robićmogę swoją pracę zrobić do godz 10:00 potem do 14 mam luzik.

#20
Napisano 29 czerwca 2013 - 10:33
Ja wychodząc z pracy zostawiam "papiery na biurku" i nic mnie nie interesują. Trzeba mieć trochę mądrości i znać swoją wartość, żeby nie zatracić się tylko w pracy.
Ja na razie podchodzę do tego na dużym "luzie", ponieważ wiem, co chcę robić w przyszłości, dążę do tego, aby móc się spełnić, a obecnie tylko taka praca pomoże mi zbierać doświadczenie i odkładać złotówki do świnki skarbonki, żeby po zakończonych studiach rozpocząć drugi etap moich marzeń

Nie miałam też dużego wyboru w wyborze pracy, chciałam pracować w administracji i pracuję, przeszłam też stanowiska od sprzedawcy, po marketingowca, fakturzystkę i szczerze powiedziawszy dostałam szansę w firmie, w której pracuję obecnie i bardzo się z tego cieszę. Wymagania są niebotycznie wysokie, jednak masz szansę i narzędzia, aby je osiągać. A co najważniejsze- wiem, że kształtuję moją ścieżkę rozwoju zawodowego w odpowiednim kierunku, wykorzystując wiedzę teoretyczną- uczę się praktycznie stosować zawiłe regułki (Gramen wie, o co chodzi

Najważniejsze, że w domu potrafimy się wszyscy uszanować, każdy sobie pomaga, co jest dla mnie pozytywnym bodźcem do tego, aby oddzielać pracę od życia rodzinnego.
Adames super, że zauważasz minusy i umiesz powiedzieć o nich głośno

Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Nie działa klimatyzacja i brak pracy wentylatora chłodnicy |
Techniczny podstawowy | zero |
|
![]()
|
|
problem z utrzymaniem obrotów, dziwne skoki pracy silnika |
Techniczny podstawowy | WiktorG |
|
![]()
|
|
ankieta - WIELKOPOLSKI Zlot PTClub - POZNAŃ MMXX |
Nasze Spoty | KszySiek |
|
![]()
|
|
Ankieta - Temat przewodni imprezy z okazji 10lecia ptclub.pl |
Nasze Spoty | Dorka |
|
![]()
|
|
"zatykanie" sie pracy silnika w czasie jazdy |
Techniczny podstawowy | remeek |
|
![]()
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych