Mam świadomość, że w pracy (bez względu na stanowisko) jestem "zaszufladkowany", mało tego, ta firma to pozostałość po dawnym systemie, który jest bardzo mocno zakorzeniony w firmie, ze swoimi dobrymi i złymi nawykami. Jednak dopóki jest praca, a na razie nie zapowiada się żeby było inaczej, to nawet nie myślę o tym żeby coś zmieniać. Jednak nie raz, czysto teoretycznie, zastanawiałem się co by się stało gdybyśmy musieli szukać nowej pracy. Czy nowy pracodawca, wiedząc gdzie pracowaliśmy tak chętnie by zechciał nas zatrudniać, czy my sami z naszymi nawykami dalibyśmy radę na lokalnym rynku utrzymać się za 1/3 tego co teraz mamy.
Na szczęście to tylko teoretyczne rozważania, ale pozwalające lepiej szanować to co mamy teraz.

Na razie cieszę się z wczorajszej wypłaty wyrównania zysku firmy za 2012r i już zerkam w kierunku najbliższej wypłaty, bo mają wypłacić dodatek na wyprawkę szkolną w wysokości około 2 tysiaków na dziecko. A w przyszłym roku jubileusz 30lecia pracy, czyli chyba zmienię sobie moplika na coś większego.
Cieszę się, że Wy pracując w tych korporacjach, macie wizję rozwoju i co najważniejsze potraficie zapomnieć o pracy i poświęcić czas dla rodziny, przyjaciół i chyba co najważniejsze, to znajdziecie czas żeby pojechać w przyszłym roku na spot do yodarka
