77 odpowiedzi w tym temacie

[sluna]

yodarek, Darek improwizuj ... fajnie jest

[adames]

a ja w armii to w korporacji jestem czy w firmie? Nic nie mogę dopasować

A może w kategorii sekta się to kwalifikuje? Podobno tam też wszystko na rozkaz

[AnitaLG]

adames, taki cytat mi sie nasunął
"Armia, małżenstwo, kościół i bank, oto czterech jeźdźców apokalipsy" C. Ruiz Zafon

[Gramen]

a ja w armii to w korporacji jestem czy w firmie? Nic nie mogę dopasować

A może w kategorii sekta się to kwalifikuje? Podobno tam też wszystko na rozkaz

bo ja myślałem o otwartym zakładzie karnym. Tylko co to za kara jak Darek tak kocha te SUczki

[sluna]

Adam dooooobre było

[Mike PT Dodge]

Tak zapomnieć się da, jak masz fizyczną prace, gwizdek i zapominasz o wszystkim niech się zmiennik martwi.

Maklerstan zastanawia mnie, w czym przeszkadzają Ci ludzie, jak to określasz z "produkcji"?
Wyśmiewasz się z tego, co jedzą, jak się zachowują, a na dodatek jak podchodzą do pracy.

Dziwi mnie Twoje podejście, ponieważ w czym jesteś lepszy od ludzi pracujących fizycznie?
Ja sama jako młoda dziewczyna, która skończyła szkołę średnią pracowałam jako sprzedawca w sklepie z bielizną. Marka należąca do ekskluzywnych, jednak fizycznie też było trzeba pracować- nosić kartony z towarem, metkować, układać towar, a co najgorsze znosić niektórych "krawaciarzy", którym wydawało się, że są ponad mną.
Niejednokrotnie słyszałam w sklepie teksty młodych panien, które wyszły bogato za mąż, cyt. "dziecko ucz się ucz, bo jak nie będziesz się uczyć, to skończysz jak ta pani na kasie", a przecież jak pracowałam na to żeby zacząć pierwszy etap studiów, na dodatek mega wymagających studiów.

Poza tym w dzisiejszych czasach coraz więcej ludzi posiada wyższe wykształcenie i nie jest to powód do dumy rodu z PRL. W mojej pracy pracują chłopacy na magazynie i mają wyższe wykształcenie, ale przez właśnie takich ludzi jak ty określani są jako Ci gorsi.
Chcę Ci tylko powiedzieć, że liczy się człowiek i to co sobą reprezentuje. Czasami w Twoje życie wniesie więcej osoba właśnie taka "produkcyjna". Obecnie ceni się ludzi, którzy mają niekoniecznie wyższe wykształcenie a doświadczenie i dużo chęci do pracy.

Apropo Twojego biurakrytycznego podejścia- nie wiesz o tym, że właśnie Ci "produkcyjni" pracują na Ciebie?

I ostatnie- nigdy nie wiesz jak potoczy się Twoje życie i co będziesz robił za rok....

i co róż się szkole

I tak jeszcze coś, do poczytania, żebyś się wysławiał jak na "biurowego" przystało


Nie widziałem, żeby ktoś pisał coróż, spotkałem się natomiast z wersją co i rusz, którą słowniki poprawnej polszczyzny dyskwalifikują jako błędną. Myślę, że ta krytyczna ocena jest przejaskrawiona, we współczesnej literaturze i publicystyce można znaleźć liczne przykłady użycia formy co i rusz, wcale nie tylko w dialogach stylizowanych na język potoczny.

— Mirosław Bańko, PWN

Niczego więcej nie dopiszę! Bardzo dobry wpis!

[miecio]

AnitaLG, ... a język ludzki jest biedny i ubogi
Anita jak zawsze trafna riposta
...tak to w ogóle o co chodzi? temat jest zbyt ''płytki'' jak na to forum...chłopie posiłkuj/podniecaj się w pracy posiłkami itd.
Miłego życze

śluna.... cos ty taki brutalny???
zgryzliwy sie zrobiles...
chcesz sie doigrac jak ja?......

[MAKLERSTAN1]

monika_antonina

Maklerstan zastanawia mnie, w czym przeszkadzają Ci ludzie, jak to określasz z "produkcji"?
Wyśmiewasz się z tego, co jedzą, jak się zachowują, a na dodatek jak podchodzą do pracy.

Po czym wnioskujesz że się wyśmiewam?
Wcale się nie wyśmiewam tylko opisuję styl bycia, to ty to tak oceniłaś ja tylko opisałem.
Daleki też jestem od wyśmiewania czyichś błędów ortograficznych czy stylu pisania co właśnie zrobiłaś.

Jestem bardzo daleki od traktowania ludzi gorzej tylko dlatego że mają inną pracę lub poglądy ode mnie, Po za tym ja również pracowałem jako osoba fizyczna przez cały okres studiów bo nie miałem na nie kasy więc musiałem zapieprzać w różnych fabrykach na cztery zmiany świątek piątek.

sluna
Samochód który tak wielbisz/lubisz też został wyprodukowany przez korporację.

pytanie czyim kosztem robisz tak zawrotną karierę? zwłaszcza w takim syfie jak korporacje?

Po za tym nie rozumiem skąd taka wrogość do mnie i dlaczego zakładasz że moja droga zawodowa jest okupiona nieszczęściem innych. Co do syfu się nie ustosunkuje bo nie rozumiem co przez to chcesz powiedzieć.

AnitaLG

MAKLERSTAN1, monika_antonina nie wiem, jak długo pracujecie w swoich firmach ale życzę wam abyście za 10 lat mieli to samo zdanie co teraz o korporacjach i żeby życie waszego zdania nie musiało"weryfikowac"....

Pracuje 9 lat w korporacjach, w obecnej 7, szukam jeszcze jednej żeby zdobyć konkretne doświadczenie i koniec.
Już wiem, że nie chcę pracować całe życie w korporacji, chodź praca tam mi się podoba, chcę otworzyć swój biznes i w nim się spełniać, natomiast mój przyszły biznes będzie opierał się głównie na współpracy z dużymi firmami produkcyjnymi. Moja żona również zakłada swoją działalność lecz całkiem w innymi kierunku.

[ Dodano: 2013-06-30, 19:30 ]
Dla wszystkich, którzy mają zdanie takie samo jak i również odrębne od mojego (pod warunkiem, że nie próbują mnie przekonywać do swojego)

Kończę, gdyż nie jest moim zadaniem przekonywać was w tym temacie do czegokolwiek, ani nic udowadniać.

PS.
Mam tylko nadzieję że każda wypowiedź jest poparta głębokim doświadczeniem, a nie tylko pustymi słowami.

Pozdr.

[adames]

MAKLERSTAN1,
Nie musisz się irytować. Każdy z nas ma swoje większe lub mniejsze doświadczenie. Dotychczas na forum nikogo nie interesowało kim się kto zajmuje, bo łączy nas zupełnie coś innego.
Tutaj i nie tylko tutaj bo również na spotach spotykamy się bo chcemy się spotykać jako miłośnicy tego autka. I tylko to się liczy.
Z czasem przy luźnych rozmowach, najczęściej właśnie podczas spotów, dowiadujemy się kto kim jest z zawodu, ale to i tak nie ma znaczenia bo mamy przecież swoje autka.
Tak dla ciekawości, to nie wiem czy wiesz, ale prezesem i właścicielem tego forum jest młody chłopak który nadal jest studentem, a najbardziej doświadczonym jest ... nie ważne, ważne że jak się spotykamy to się fajnie bawimy.
Podobnie jest z pozycja społeczną czy wykształceniem. Istotne jest zawsze jakimi jesteśmy ludźmi.

[maxym72]

Niepotrzebnie się tak prztykacie. Dyskusje na takie tematy klepane klawiszami, bez osoby naprzeciw z kielichem w ręku nie mają sensu. Oczywiście można sobie wyrobić pewne poglądy, ale w oderwaniu od osoby mogą być one mylne. Generalnie każdy popycha swój wóżek do przodu i każdy ma na to inny sposób. Świata sie zmienic łagodnie nie da - zawsze potrzebna jest do tego rewolucja. Najważniejsze, żeby została po niej równowaga stanów - co gwarantuje stabilnośc układu. Bez tej równowagi szala leci do dołu i kolejna rewolucja jest potrzebna do przywrócenia równowagi, a kazda rewolucja to ogromna starta energii i potencjału ludzkiego. Z kolei ta strata jest motorem postępu i ekonomicznego przyspieszenia. I tak w kółko. Cieszmy sie więc, jeśli osiągniemy jakiś stan równowagi.
Nie filozuję już (Monika nie poprawiaj - dzieci moje tak mówią) więcej - czas sam nas wszystkich zweryfikuje. Pozdrawiam

[MAKLERSTAN1]

adames
Obiecałem, że już nie będę pisał w tym temacie, ale powiem tylko tyle że zgadzam się z twoją ostatnią wypowiedzią, mnie też nie interesuje kim kto jest i gdzie pracuje, a tym bardziej jakie ma zdanie na temat pracy w różnego rodzaju instytucjach.
Ja tylko do ch...ry chciałem sobie ankietkę zrobić, bo byłem ciekaw jednego tematu, a dałem się wciągnąć w rozmowę nie prowadzącą donikąd.

PS,
Jestem daleki od irytacji

[maxym72]

Ja tylko do ch...ry chciałem sobie ankietkę zrobić, bo byłem ciekaw jednego tematu, a dałem się wciągnąć w rozmowę nie prowadzącą donikąd.

I to jest własnie zjawisko wymagajace według mnie szerszych badań. Dość często występuje na tym forum - niewinnie zapowiadający sie temat kończy sie jatką rodem z Pulp Fiction lub Kill Bill. Swoja droga te jatki zazwyczaj sa w dobrym stylu.

[adames]

MAKLERSTAN1,
Wracając do ankiety, to ja mimo iż mam posiłki profilaktyczne w pracy to nie mogę zagłosować bo nie znam ich ceny, a sporo osób takich posiłków nie ma, dlatego ankieta wypada raczej mizernie.

[maxym72]

Zagłosowałem - jeśli kupuje śniadanioobiad w sklepie wydaje około 10 - 12 złotych. zazwyczaj jest to trzy pomidory, serek wiejski i coś jescze - na przykład opiekana ryba lub kawałek kaszanki lub inne ścierwo do szybkiego spożycia na zimno lub gorąco.
Jeśli zamawiamy zespołowy dowóz z knajpy to drugie plus zupa wychodzi w okolicach 15 złotych. Czasem coś z makaronu - jakies spagetti 12 zeta, czasem jakis turecki kebab rolo - zależy skąd - około 11-13 złotych z dodatkami, chińczyk 13-15 złociszy. Pewnie nie o to chodziło, ale zbiorowego żywienia w firmie jeszcze sie nie dorobiliśmy. Na razie jest to żywienie zespołowe...

[resiurc]

kawałek kaszanki lub inne ścierwo

Chyba do następnej paczki dorzucę Ci kaszankę z centralnej Pl-własnej roboty!Systematycznie ją wysyłam na Kaszuby i wszyscy
MAKLERSTAN1, Założyłeś temat -ignoruj bezsensowne zaczepki i je zaznaczaj ,,!'' .Jeśli ktoś ma ochotę dyskutować niech zaczyna nowy temat.Po co Twój zaśmieca?

[miecio]

maklerstan1,.. mimo wszystkiego za i przeciw widzisz czego mozna sie dowiedziec, bynajmniej ja dostalem odpowiedz na moje pytanie z czego sie bardzo ciesze...
adames ty sam jestes profilaktyczny, moze przez te posilki...??

[MAKLERSTAN1]

adames
Możesz zagłosować jak najbardziej za opcją mniej niż 5 zł, bo nie ty za to płacisz tylko twoja firma, swoją drogą mogłem umieścić odpowiedź "jestem szczęściarzem mam za free "

[adames]

Mariusz, to też nie byłoby prawdą, bo to że ja za niego nie płacę, to nie oznacza, że firma która wydaje nam te posiłki, nie kasuje mojej firmy.
Pytanie jest ile kosztuje posiłek, a nie ile ja na niego wydaję