Po długim weekendzie PT odmówił dowiezienia mnie do pracy :|
Kilkaset metrów od domu w trakcie jazdy silnik "stęknął ciężko", zgasł, straciłem wspomaganie i hamulce, na szczęscie jakoś udało mi się skręcić na pobocze i zatrzymać.
Po zatrzymaniu próbowałem go po chwili odpalić, ale nie udało się.
Aha, jeszcze zaświeciła się kontrolka oleju.
Zanim laweta zabrała PT do serwisu, sprawdziłem kluczykiem błędy i mam
P0340,"Czujnik polożenia wału rozrządu - usterka".
Rozrząd robiony w całości - łącznie z hydraulicznym napinaczem około 60 tys. km. temu.
Jak myślicie - na co się przygotować ? Tylko czujnik, czy pasek zerwany/luźny, czy jeszcze coś?
Z zagranicznych forów wnioskuję, że usterka taka bardziej z powszedniejszych.
ehhh, cytując innego użytkownika forum : 'moja miłość do PT niebezpiecznie maleje'
