Właśnie wróciłem od mechanika i jestem wściekły. Pojechałem do niego bo od wymiany rozrządu przestała mi działać klimatyzacja. Chciałem aby w ramach gwarancji stwierdził dlaczego nie działa. Ewentualnie naprawił. Mechanik posprawdzał i stwierdził że jest walnięty przekaźnik. Poprosiłem go aby sprawdził mi jeszcze zawieszenie w którym słyszę lekkie stuki a wcześniej zawieszenie też był robione przez tego mechanika dokładnie miesiąc temu. Za całość sprawdzenia skasował mnie 120 zł. he he he. I znalazł robocizny na 500 zł. he he he . Bajka. Ale do sedna he he he. Jakiś czas temu stwierdziłem na bagnecie ubytek oleju. Nie poruszałem tego tematu bo na pewno był poruszany wiele razy he he. Wyczytałem na forum że silniki 2,0 mają tendencje do palenia oleju i jest to normalne. Jedna z usterek które znalazł mechanik jest walnięta uszczelka na półosi.
Moje pytanko: czy jest możliwość że te ubytki oleju zauważone na bagnecie to właśnie ta nieszczelność??????
Jestem wściekły bo Pt pojechał tylko na wymianę rozrządu potem się okazało że są walnięte poduszki pod silnikiem. Potem że tuleje na wahaczach a teraz prawe łożysko nieszczelność na prawej półosi i luz na prawym drążku maglownicy Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.
Pozdro
Wydaje mi się że Szpeniol mechanik uszkodził mi tą prawą stronę
