Witam. Posiadam Chryslera PT Cruiser'a z 2002 roku w gazie silnik 1.6 skrzynia manualna. Niedawno był wymieniany rozrząd.
I opiszę problem który w nim występuje:
Kiedy jadę na dwójce (dzieje się to na zakrętach) i obroty trochę spadają to po chwili silnik potrafi zacząć bardzo nierówno pracować dusić go i szarpać, co zmusza mnie do częstej jazdy na luzie na niektórych zakrętach albo zwalniania i przejeżdżania na jedynce. Po takim manewrze, kiedy go zacznie dusić na dwójce, zaczyna migać kontrolka od silnika. Jak się go zgasi i zapali ponownie (odpala od strzała) to wszytko ok i kontrolka silnika się ciągle świeci, ale samochód chodzi już wtedy dobrze. Czasami również dzieje się tak nawet na parkingu jak za wolno wjadę na dwójce. Potrafi się tak poświecić kilka dni, nic się nie dzieje, a potem wsiądę, odpalę i kontrolka gaśnie, jednak na tym "kursie", kiedy już zgaśnie, zawsze go znowu przydusi i znowu jest powtórka z rozrywki.
Kolejna sprawa jest taka, że jak nawet stoję na luzie jego obroty czasami chodzą nierówno, skaczą od ~500 do ~1000 obrotów. Muszę go wtedy zgasić i zapalić ponownie i wtedy świeci się kontrolka od silnika.
I jeszcze jedna rzecz i nie wiem czy to jest związane z elektryką, czy z czym jednak wczoraj miałem taką sytuację:
Jechałem nim i miałem dosyć ostry zakręt, brałem go na luzie i obroty trochę spadły bo musiałem zwolnić (tak jak pisałem wyżej na dwójce po zakręcie by się nie zebrał już). Jeździłem tamtędy już dużo razy, praktycznie codziennie pokonuję tą trasę i zawsze tym samym sposobem, jednak nigdy mi się tak nie stało jak wczoraj. Gdzieś w połowie zakrętu nagle mi zgasł i co za tym idzie wyłączył mi wspomaganie kierownicy, a ja ponieważ się tego nie spodziewałem nie byłem na to gotowy i prawie wypadłem z zakrętu. Szybki hamulec światła awaryjne i ponowne odpalenie silnika. Potem stanąłem na parkingu wrzuciłem go na luz i pokręciłem kierownicą na boki. Ku mojemu zdziwieniu światła się przygaszały, kiedy wspomaganie mi pomagało zrobić zakręt i silnikowi również spadały obroty z 900-1000 (bo tyle ma normalnie na luzie jak stoję) tak do 600 700.
Czasami po włączeniu klimatyzacji ma chwile słabości i również na 3-4 sekundy mu spadają obroty a potem wraca do normy.
Nie byłem z nim jeszcze na komputerze, jednak niedługo mam zamiar się wybrać.
Czy ktoś ma pomysł co się z nim może dziać nie tak? Miał ktoś z Was już taki przypadek? Czy to wina silnika, czy elektryki czy w ogóle czegoś innego?