Objawy mam już od dłuższego czasu, nie są uciążliwe ale czas się tym zająć. (szukałem na forum ale się nie dokopałem do konkretnego rozwiązania/przypadku mojej sytuacji )
W losowych momentach (podczas jednej trasy wystąpi to raz, czasami 3 a czasami w ogóle) jak dojeżdżam do skrzyżowania i się zatrzymam, obroty skaczą - wzrastają i opadają w cyklu 2-3 sekund w zakresie 600-1300 (trudno stwierdzić dokładnie). Tymczasowe rozwiązanie jest wrzucić na luz i wcisnąć gaz na moment (tak aby podskoczyły obroty na 1500) jak już opadną to obroty trzymają tą samą wartość.
Z racji tego, że rozwiązanie proste i szybkie, nie zbierałem się przez długi czas do rozwiązania tej przypadłości.
Dzieje się tak samo na gazie i benzynie.
Wymieniłem w tamtym tygodniu świece na Championy i szczeliny (0.9 mm) sprawdzałem szczelinomierzem oraz wymieniłem kable zapłonowe od Janmor. Nadal to samo.
Jakieś propozycje co się dzieje? lub co i jak sprawdzić?