1809 odpowiedzi w tym temacie

[Bell]

jechałaś z prędkością poniżej 120km/h

oczywiście to zupełnie do mnie niepodobne 90km/h max (no momentami więcej jak się brałam za wyprzedzanie) grzeczna trasa, aby sprawdzić ile można z niego wyciągnąć. Mój dotychczasowy rekord wynosił 800 km na jednym baku...

[sluna]

Bell, niezły wynik! ale sama wiesz jaka to jazda tzw. ekonomiczna KARA!

[adames]

Ja za dwa tygodnie jadę na urlop, niestety na pewno nie pobiję tego rekordu. Nie dam rady jechać z taką prędkością.

[sluna]

Adam, dokładnie jak napisałeś zwłaszcza, że ten silnik aż się prosi....

[Bell]

jazda tzw. ekonomiczna KARA!

niestety tak... zwłaszcza na niektórych odcinkach... aż się chce depnąć

Nie dam rady jechać z taką prędkością.

Oj mi też było ciężko, ale zobacz - warto

[adames]

Iza, raczej wątpię, jadąc na urlop mam do pokonania ponad 800km, jeśli będę jechał z prędkością 120-130 km/h , to spalę poniżej 6,5l/100
Czyli na setkę spalę trochę trochę więcej niż Ty, o ponad 0.5l
czyli po pokonaniu tych 800km "zaoszczędzę" 4 litry paliwa X 5zł = 20zł
Niech będzie nawet 25zł, czy warto jechać wolniej ? zwłaszcza że ponad 300km pojadę autostradą?
Natomiast jadąc o 30 km/h szybciej niż Ty , trochę prędzej dojadę do celu.

[mateuszmjm]

Malownicze drogi w Bieszczadach du¿o górek i z górek prêdko¶æ nie przekraczaj±ca 100-110 km chyba, ¿e trzeba by³o kogo¶ wyprzedziæ to i nawet 4 000 obrotów siê znalaz³o, ale i tak jestem zadowolony z tego wyniku, jazda ekonomiczna która na d³u¿sz± metê wcale nie jest taka z³a,

By³o wielu takich co to wyprzedzali:
z paroma widzia³em siê na ¶wiat³ach,
ale jeden by³ najlepszy: na drodze do Krakowa chyba ko³o Alwerni, tak siê ¶pieszy³ tam to wogóle ca³y czas wyprzedzaj±, tak siê ¶pieszy³ a za zakrêtem stali "Panowie" i jak go mija³em to go¶ciu taki zgaszony.... i po co mu to by³o tak wyprzedzaæ, owszem 2 minuty zaoszczêdzi³ wyprzedzaj±c mnie, i 200 z³ za mandat no nie wiem czy mu siê to op³aca³o.

Co do 940km to super wynik, CRD maj± to do siebie, ¿e pal± mniej, ale mam benzynkê wiêc jak na ten model to i tak super, ¿yciowy rekord,

[Bell]

Natomiast jadąc o 30 km/h szybciej niż Ty , trochę prędzej dojadę do celu.

Adam, nie, nie, nie na urlop autostradą się nie jedzie 90 km/h

Nie chciałam oszczędzać na drodze tylko sprawdzić możliwości mojego krążownika wiem, że się da, ale będę pomykać swoim standardowym tempem, które bynajmniej nie wynosi 90 km/h

[maxym72]

Bell, No i zegary tak jakby odkurzone - same sukcesy!!!

[MayheM]

Bell niezla akcja, ciekawe az, bo nikt inny nigdy nie osiagnal takiego wyniku. Jestes pewna, ze nie wlalas "pod korek" przed tym rekordem? I gdzie i co zatankowalas?

[Bell]

Bell, No i zegary tak jakby odkurzone - same sukcesy!!!

Wiedziałam, że muszę je wyczyścić przed zdjęciem żebyś się nie miał czego czepnąć

Jestes pewna, ze nie wlalas "pod korek" przed tym rekordem?

Jestem zapodaję tankowanie i jak mi pistolet odbija to nie upycham ON nogą

I gdzie i co zatankowalas?

BP (zwykły ON, nie Ultimate) na Zakopiance w Krakowie (na przeciwko Carrefora <-- dopiszę na wypadek jakby tam było więcej BP)

[MayheM]

Bell, no to niezle
Ucieszymy sie jak powtorzysz kiedys ten wyczyn

[Bell]

MayheM, nie wiem czy wystarczy mi cierpliwości, ale... jak się uda to dam znać

[miecio]

spoko spoko...
bell byla trzymana przez piotra za prawe kolanko, piotr dzialal lewa dlonia,... i taki to efekt,... jasniej nie trzeba....!!!

[Bell]

miecio, większość tej trasy pokonałam bez Piotra, więc nie miał jak mnie za to kolanko trzymać

info z wczoraj: trasa pół na pół z miastem - spalanie 6,1 l

900 km na jednym baku dokładnie 901,6

[andreeas7]

Bell,
Iza doprowadzisz mnie do depresji ..... , ja już jeżdźę jak dziadek a ogon zuzycia zamykam pow.7l z dobrym hakiem .

[Bell]

andreeas7, jakbym jeździła jak babcia to wczoraj znowu by mnie policja nie zatrzymała.... i swoją drogą po raz pierwszy w życiu dmuchałam w balonik

[rafe1]

ja już jeżdźę jak dziadek

widziałem ostatnio i nie potwierdzam

[sluna]

7.30 jazda mieszana większośc miasto bez litosci

[andreeas7]

rafe1,
Toć nawet sie nie rozpedzilismy bo nie było gdzie