Paweł (pkorol) zgodnie z obietnicą skonstruował i przesłał mi urządzenie. Ja zadeklarowałem się, że mimo swojego sceptycyzmu wypróbuję ją na sobie. Nie będę zagłębiał się w szczegóły techniczne a będę opisywał moje odczucia i fakty jakie temu towarzyszą. Tak z grubsza, urządzenie posiada wbudowany akumulator, dzięki któremu można je naładować zwykłą ładowarką do telefonu. Posiada dwa zakresy, bardziej i mniej intensywny, co można sprawdzić zbliżając samą cewkę do urządzenia (plastikowa puszka z elementami elektronicznymi) i zaobserwować zmianę nasilenia światła diód. Proces ładowania i samego działania również jest sygnalizowany diodami. Wypróbuję je na moim kolanie. Operację miałem około rok temu, ale do końca zadowolony nie jestem. Czuję czasami lekki ból.
Dzień 1.
Po użyciu niestety nie jestem w stanie obiektywnie napisać czy to co czułem to fakt, czy moje subiektywne odczucia. Czułem lekkie ciepło, ale na tyle delikatne, że nie biorę go pod uwagę. Dla sprawdzenia użyłem pirometru i okazało się, że robiąc kilkanaście pomiarów, w tym samym miejscu, w bardzo krótkich odstępach czasu, noga obok nogi różnica delikatna jest, około 0,5°C. W innych miejscach, poza kolanami temperatura raczej taka sama. Powodów takiej sytuacji nie znam, ale minimalna różnica jest. Jutro ponownie powtórzę sesję. Jeżeli coś będę odczuwał, opiszę to przed zastosowaniem urządzenia.
Użytkownik Yodarek edytował ten post 05 luty 2020 - 19:32