131 odpowiedzi w tym temacie

[patii]

Ja sie z nikim nie zgadzam

a to akurat mnie nie dziwi....

[adames]

La Rubia,
Nie tylko ja jestem w tym temacie jak widać osamotniony, wolę jeździć zimą na oponach zimowych, z kilku różnych powodów.
Po pierwsze, po drugie i po trzecie, to bezpieczeństwo . Zarówno innych użytkowników dróg jak i moje i mojej rodziny. Tego nikt chyba nie podważy.
Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy , mając opony zimowe , nie założyłbym ich na zimę do auta.
Jak bym wtedy żył, gdybym jeżdżąc świadomie zimą na letnich oponach, spowodował wypadek, i potrąciłbym kogoś, czy coś stałoby się komuś z mojej rodziny.
Czy warto ryzykować taka jazdę?
A jeżeli na śliskiej nawierzchni musiałbym nagle zahamować i uszkodziłbym samochód, to czy opłacałoby się wtedy również tak ryzykować.
Odpowiadając na Twoje pytanie, to nie jeździłem zawsze na zimówkach, kiedyś ich nie było, ale od 10-12 sezonów jeżdżę na zimówkach i nie dlatego, żeby szaleć 100km/h, ale dlatego, że mam rodzinę, i nie chcę niepotrzebnie stwarzać zagrożeń.
Jeśli mogę zrobić cokolwiek, żeby jeździć bezpieczniej, to to robię.

[miecio]

trudno swiat dzieli sie na blondynki i brunetki wybor nalezy do indywiduuum a wogole o gustach sie nie dyskutuje i juz!!!!

[resiurc]

miecio,

A może tak by założyć nowy temat-Hit sezonu- Letnie opony na srogą zimę
Odnośnie upierania się przy swoim/chyba nie do końca rozsądnym/- pozostawię to bez komentarza.

Może poprosimy Moderatora o wyczyszczenie tematu?

[miecio]

resiurs no comment !!

[patii]

resiurc, nic nie czyscimy, nikt sie nie kłuci, rozmawiamy...... ;P

[Kajka]

trudno swiat dzieli sie na blondynki i brunetki wybor nalezy do indywiduuum a wogole o gustach sie nie dyskutuje i juz!!!!

Mieciu, ja mam nadzieję, że Ty nic do blondynek (zwłaszcza tych jeżdżących na zimówkach) nie masz...
W sobotę pomykam do Grodu Kraka - jak tam Wasza chęć zrobienia mini-spociku?

[resiurc]

patii, Jasne!
Ale to pewien temat-który troszkę zszedł na inne tory.
Autor i czytający troszkę mogą się zagubić-o co im chodzi
I aby nie zaśmiecać proponuje nowy temat - Hit sezonu opony letnie na srogą zimę
Wtedy wydaje mi się że będzie zgodnie!

[jasmina]

Wiecie co temat uwazam jest bardzo ciekawy - pamietam ze takze zawsze mialem polemike z moim ojcem na temat wyposazenia auta i na temat opon zimowych.
Moj ojciec zawsze uwazal ze auto powinno byc do jezdzenia i ja jestem glupi ze zalezy mi na max wyposazeniu - wkoncu kupil sobie auto z klimatyzacją - teraz uwaza ze to podstawa i wszystkim to tlumaczy, nastepnie uwazal ze automat jest drogi i nie wygodny itd. - teraz kupilem mu automacika - chodzi i gada wszystkim ze juz innego auta nie chce tylko z automatyczną skrzynią. Tak samo bylo z oponami zimowymi - zawsze jezdzil na oponach tzw.wielosezonowych - lecz raz zakupilem mu na zime super oponki - teraz nie wyobraza sobie jazdy na innych w zime.

A tak powaznie to fakt ze są desperaci ktorzy jezdzą na letnich oponkach - La Rubia przepraszam ale dla mnie to jednak desperacja - jesli masz opony to naprawde zmien szkoda zdrowia. Przeciez opona zimowa ma inną mieszanke i inną budowe inny bierznik - ona lepiej odprowadza snieg i bloto niz letnia a chyba o to tutaj glownie chodzi.
Mam jeszcze w garazu z Pontiaca opony z kolcami - pamietam jak je dostalem od Szweda ktory przyjechal do nas i policja kazala mu zmieniac - stare mi zostawił - to jest dopiero jazda - opony są tylko przepisy u nas ich zabraniają a szkoda.

[miecio]

jasmina a to prawda ja tez jezdzilem 2 sezony na misku/mitsubishi/ strikte w sezonach zimowych na oponach maloya z kolcami ale nie takimi jak rajdowcy bo byly starte podszlifowane tak ze wystawaly1,5 mm bonad gume ale to byly kolce z jakiegos weglika ze byla polka panska je zeszlifowac pamietam ze 2 tarcze diamentowe na to zuzylem/nie jakies harcerstwo tylko na maszynie do podobnych celow przeznaczonej, /,ale do zeczy jak onegdaj czesto jezdzilelismy na narty w okolice bialki i bukowiny i tam bedac to goscie wykonywali sztuki ciscie cyrkowe co by pod gorke tyci-tyci wyskrobac sie w lancuchach a mnie spod kol lod lecial istne isry w postaci pocietego lodu a auto parlo do przodu jak taran przy zjazdach z gory pelna kontrola hamowania silnikiem nigdy tego nie zapomne , no i ta koparke otwarta gosci ktorzy atakuja zasniezone drogi i stoja albo sie opuszczaja do tylu a ja boczkiem 2 i do przodu...
radze zasmakowac takich przyjemnosci kto nie smakowal niech zaluje
mialem takie specjalistyczne kleszcze do wuciagania tychze kolcy i jak jezdzilem po krakowie to je wyciagalem bo po prostu po asfalcie sie nie dalo jechac z tego wzgledu ze na asfalcie byl tak niesamowty szum ze leb chcialo urwac i byl zwiekszony poslizg
to moze tyle bo watek schodzi na boczny tor a jak pociag stanie to juz do wlasciwego nie wrocimy ....hi hi hi hi hi hio hi....ole!

[miecio]

No ale jakby mial letnie, to spokojnie bym sie zatrzymal za skrzyzowaniem

lepiej za niz na srodku prawda? la spokojnie

[Rubia]

Widzę, że każdy jest najmądrzejszy w tym temacie. Wszyscy jeżdzą na zimowych oponach i myślą, że nic im nie można zarzucić a wielu, że już nic im się nie może stać.
Każdy rzuca kamieniem ale czy każdy jest bez winy? Ilu z Was przestrzega 50km/h w mieście?? Ilu z Was wyprzedza w miejscu niedozwolonym?? Ilu przelatuje na pomarańczowym świetle?? Zastanówcie się najpierw nad sobą.

trudno swiat dzieli sie na blondynki i brunetki wybor nalezy do indywiduuum a wogole o gustach sie nie dyskutuje i juz!!!!

Gratuluję miecio. Błysnąłeś...

[miecio]

Ilu z Was przestrzega 50km/h w mieście?? Ilu z Was wyprzedza w miejscu niedozwolonym?? Ilu przelatuje na pomarańczowym świetle?? Zastanówcie się najpierw nad sobą.

ja sie do tego konkretnie stosuje! /przed wieloma laty wstecz bywalo jednak nie tak przepisowo musze przyznac/

[Rubia]

jakos jezdzili wszyscy.

Nie jakoś, tylko jeździli. Po prostu.
A budki telefoniczne to są jeszcze? I akurat ja nie jestem niewolnikiem telefonu komurkowego.

[ Dodano: 2010-01-13, 13:18 ]
KomÓrkowego znaczy się ;P

[miecio]

Nie jakoś, tylko jeździli. Po prostu.

ja tez jezdzilem... od 30 lat mam do tego uprawnienia, bywalo roznie, byly kedysi ktos nie wie tzw opony obwodowe....... mozna wiele sie wywnetrzac ale proponuje zakonczyc ten watek i sie wiecej nie sczypac, coz
napisze tylko ze na GLUPOTE NIE MA LEKARSTWA

byc moze przesadzilem ale jak mowi moja zona ze jestem zlosliwy , pewnie tak ale mimo wszystko jak to drzewiej sie mowilo : SZEROKIEJ DROGI GUMOWYCH SLUPOW I SLEPYCH CELNIKOW ale to tak mysle sobie zrozumieja tylko takie wapniaki jak ja....
koncze i tutaj sie juz nie wypowiem
pa!

[Rubia]

na GLUPOTE NIE MA LEKARSTWA

Szkoda, że na chamstwo też nie...

[patii]

:pod


dobrze ze nie pada...przynajmniej na śląsku ...a u Was

[Rubia]

Tutaj też nie pada i nie zanosi się ale właśnie w radiu podali, że w Bieszczadach popruszy