127 odpowiedzi w tym temacie

[Bell]

adames, masz całkowity zakaz czytania tego tematu, bo ta Twoja biedna Ania to w ogóle nie wyjdzie z kuchni

[adames]

Kuchnię mam połączoną z pokojem dziennym, więc Ania jest równocześnie i w kuchni i w pokoju.
A teraz nie myślę o niczym innym, jak o tej galaretce.

[miecio]

no hno ucieszylem sie niezmiernie ze ci smacura narobilem....
jak zagladne do was to przywioze cosik a bedzie to niespodziewajka...kolego!

[adames]

miecio,
Do tej pory cierpliwie czekałem na Waszą wizytę, ale teraz to już nie mogę się doczekać. Gród Kraka i Mała Moskwa , są połączone ze sobą przyzwoitą jak na nasze warunki autostradą. Przestrzegając przepisy, w trzy godziny można pokonać tą trasę, a przy okazji pobić rekord Marcela w spalaniu paliwa. Niech Mu gul skoczy.

[adames]

Marcel,
Nie jestem kucharzem, ale w którym miejscu było tam coś gotowane ? Nie żebym się czepiał szczegółów , ale gotowanie mi się kojarzy jak woda w garnku bąbluje na gazie, a u Ciebie ta podeszwa raczej skwierczy na oleju. ;P

[Bell]

Kuchnię mam połączoną z pokojem dziennym, więc Ania jest równocześnie i w kuchni i w pokoju.

No to jeszcze gorzej zamiast sobie dziewczyna, odpocząć po pracy to stoi w kuchni/pokoju i dłubie przy garnkach, bo się Adasiowi galaretki zachciało

I to przez Miecia

[miecio]

marcel nie opuszczaj nie nie chodzi o portki albo jakies gacie po prostu nie opuszczaj nas bo przestanie byc wesolo......................

[adames]

Nie to nie - nie bedzie wiecej odcinkow z Menskiej KuHni. Bujajcie sie.

Nie rób nam tego, jeśli masz więcej nieskomplikowanych przepisów kulinarnych, to podziel się nimi . Może kiedyś skorzystam z któregoś i błysnę w kuchni, serwując gościom wykwintne danie , robione z przepisu sir Marcela

[miecio]

no dobra daj przepis na OPONKE daj sie albo nie daj sie i daj wójó

[adames]

Marcel,
To miał być przepis na zrobienie czegoś smacznego, przecież nie będę jechał do stolycy do jakiejś piekarni po jedną oponę . Jeszcze mi tam antenkę albo tylną wycieraczkę podpie.....dolą. I co ja wtedy zrobię , przecież nie będę szukał kredensa

[Bell]

adames, jak się następnym razem spotkamy to ja zawitam najpierw na Senatorską

Pod warunkiem, że Marcel zdradzi mi wcześniej o którą piekarnię na Senatorskiej chodzi nie chciałabym nabyć niewłaściwej opony

miecio, przywoził Ci prowiant z Krakowa, to ja z Wawy nie mogę?? (tylko nie ręczę za świeżość)

[adames]

Marcel,
Ja nie wiem ani gdzie jest w tej Waszej stolycy ul. Senatorska ani gdzie jest Plac prymasowski. Byłem wprawdzie w tamtym roku w Warszawie, ale to była pokojowa manifestacja związków zawodowych. Przepedałowałem wtedy od jakiegoś parkingu pod Sejm i URM. W drodze powrotnej do autobusu olałem jakieś drzewo , bo nigdzie nie było kibelka. Żadnej knajpy przez te parę godzin nie widziałem , po prostu wiocha.
Bell,
Jak znajdziesz tą piekarnię, to z miłą chęcią spróbuję te rarytasy polecane przez Marcela.

[Bell]

Adam, będę pamiętać

[adames]

Ja bym na Twoim miejscu sprawdził, czy ono nie uschło. Było nas tam kilka tysięcy, a kibelka żadnego. Do URM-u ani do Sejmu nas nie chcieli wpuścić, ale tam pewnie są kibelki tylko dla wybrańców narodu.