Skocz do zawartości


Witaj.

W przypadku niejasności, problemów z rejestracją prosimy o kontakt przez formularz zgłoszeniowy (lewy, górny róg tej strony - KONTAKT). Odpowiemy najszybciej jak się da.
Pozdrawiamy - administrator i modertorzy ptclub.pl


Zdjęcie

Problem z sąsiadem - HELP!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
50 odpowiedzi w tym temacie

#1 Bell

Bell

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 10256
  • Dołączył:  30 lip 2009
  • Rok Produkcji:2002
  • Silnik:2,2 CRD
  • Imię:IzaBell'a

Napisano 23 sierpień 2011 - 21:21

Mam nadzieję, że powiecie co robić...

Parkuję samochód pod blokiem (tak, jestem leniwa i nie chce mi się chodzić na parking).

Któregoś dnia walcząc ze swoim lenistwem - samochód jednak postawiłam na parkingu. Fajnie. Ogrodzony. Cacy.

Nie minęła doba jak dzwoni mi telefon. Mama.
- Słuchaj! Grzesiek* stojąc na balkonie widział jak koleś, który parkuje motorem na parkingu obok ciebie wywalił ten motor na twój samochód.

W te pędy ruszyłam z pracy do domu, aby oglądać mój poobijany przez motocykl samochód.
Wpadłam na parking i rozpoczęłam oględziny. Przyznam się. Wzrok swój skierowałam raczej na tył PiTka nie oglądając jego przedniej części.

Rzecz się miała w czwartek. Dziś samochód stoi pod klatką, bo nadal obawiam rozbijającego się motocyklem sąsiada... I? i jednak jest wgniecenie... :|

Od osoby zarządzającej parkingiem dowiedziałam się dzisiaj kto koło mnie parkuje.
Warto iść z nim rozmawiać?

Mogę coś uzyskać po 5 dniach od zdarzenia? (nie wiem czy osoba, która zdarzenie widziała będzie chciała to potwierdzić, ale sądzę, że tak).

Radzicie coś? odpuścić czy rozpocząć wojnę z sąsiadem? :torba i jak coś to o co walczyć?


*sąsiad z drugiej klatki. Mieszka wyżej i ma podgląd na cały parking. Ja mieszkam nisko i mi drzewa zasłaniają...


#2 adames

adames

    VIP

  • Przyjaciel forum
  •   
  • Posty: 9306
  • Dołączył:  05 lip 2009
  • Rok Produkcji:2003
  • Silnik:2,2 CRD
  • Imię:Adam
  • Skąd::Legnica
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 23 sierpień 2011 - 21:27

Iza , zdecydowanie powinnaś porozmawiać z właścicielem motocykla. Nawet jeśli nic nie wskórasz ( a znając Ciebie to łatwo się nie poddasz), to chłopak będzie wiedział, że Ty wiesz że to zrobił.
Bo pewnie teraz myśli, że Ty nie masz pojęcia kto pitka uszkodził.
Możesz powiedzieć, że masz świadka, bo całe zdarzenie obserwowała Twoja Mama( czyt Grześ).

#3 Nazwa

Nazwa

    VIP

  • Przyjaciel forum
  •   
  • Posty: 5817
  • Dołączył:  18 lut 2009
  • Rok Produkcji:2000
  • Silnik:2.0M Gasss ;)
  • Imię:Przemek
  • Skąd::Andrychów
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 23 sierpień 2011 - 21:33

Idź do gości i powiedz że masz świadka [nie mów kogo] i opowiedz sytuacje, sprawa podstawowa - rozmowe nagraj na dyktafon czy co tam [wczesniej sprawdź czy sprzęt się nie wyłącza przy dłuższym nagrywaniu :D ] zanim pójdziesz musisz wiedzieć ile od niego żądać za naprawe i staraj się to jak najszybciej wyegzekwować... [możesz powiedzieć że daje kasę albo idziesz prosto na policje]
Generalnie im więcej będzie miał czasu na zastanowienie sie tym gorzej ;P

Ewentualnie możesz zabrać ze sobą dobrego kolege który powie że widział to i opowie dokładnie ze szczegółami jak to wyglądało

#4 Kajka

Kajka

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 5639
  • Dołączył:  11 lut 2009
  • Rok Produkcji:2004
  • Silnik:2,2 CRD M
  • Imię:Katarzyna
  • Skąd::Śląsk
  • Płeć: Kobieta

Napisano 23 sierpień 2011 - 22:32

Bell, Koledzy dobrze radzą - nie można tak zostawić sprawy. Trzeba chociaż pogadać ze sprawcą, żeby nie czuł się bezkarny! Zrobisz to dla swojego PiTka!

#5 Psyborg

Psyborg

    PT MC

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 882
  • Dołączył:  07 sie 2011
  • Rok Produkcji:1995
  • Silnik:V6 2.5l 24V 1
  • Imię:Marcin

Napisano 23 sierpień 2011 - 22:47

Co prawda wypiłem za dużo, ale mam podobne zdanie, jak moi przedmówcy. Warto choćby wspomnieć - będzie miał większe baczenie na przyszłość. Jeśli uszkodzenia są znaczne, to możesz spróbować zażądać gratyfikacji, ale wyegzekwowanie tego może być trudne i w dużej mierze zależy od umiejętności interpersonalnych, bo na naszych sądach raczej bym nie polegał.

Mam podobny problem z sąsiadką - twarda kobieta z warszawskiej Pragi - lubi zamaszyście otwierać drzwi na wąskich parkingach. Niestety trzeba jakoś się z ludźmi ułożyć. Albo przeprowadzić...

#6 paradyz

paradyz

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 3021
  • Dołączył:  21 paź 2008
  • Rok Produkcji:2005
  • Silnik:300C 3,5 A
  • Imię:Paweł
  • Skąd::Rzeszów
  • Płeć: Nieustawiona

Napisano 24 sierpień 2011 - 06:41

Bell na spokojnie porozmawiac z sąsiadem, bez noży czy Glocka w rękach :)

#7 volak

volak

    Kolegunio

  • Pomagamy sobie
  • Posty: 179
  • Dołączył:  10 wrz 2009
  • Rok Produkcji:2005
  • Silnik:2.2 CRD
  • Imię:Maciej
  • Skąd::Łódź
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 24 sierpień 2011 - 07:39

Ja miałem problem z sąsiadką podobnie jak Psyborg, która otwierała zamaszyście drzwi w swojej białej Corolli i zostawiała piękne białe ślady na moim wtedy czerwonym lakierze. Kiedy zdecydowałem się, że jeszcze raz i coś jej powiem to okazało się, że ukradli jej samochód :diabelek

Przez chwile jej współczułem jak się dowiedziałem, ale jak sobie przypomniałem o jej lakierze na moim Punciaku to mi szybko przeszło.

#8 sluna

sluna

    VIP

  • Przyjaciel forum
  •   
  • Posty: 8211
  • Dołączył:  20 gru 2009
  • Rok Produkcji:2005
  • Silnik:2.2 touring
  • Imię:Darek
  • Skąd::Malbork
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 24 sierpień 2011 - 07:53

Bell'ka atakuj! Ja swojego latem stawiam pod blokiem(również z lenistwa), bo niechce mi się wracać z garazu :lol
Pewnego razu kilka dni temy sąsiad (z dołu) informuje mnie, ze sąsiad z góry okładał mi pitolca kulami ortopedycznymi(bo stał na chodniku) hmm hmm schodze na dól krótkie oględziny! NO ślady na dzwiach lekki :cenzura
W sumie ,,wytargałem'' od łajzy 150 pln. gotówką, a zarysowań pozbyłem się pastą polerską TEMPO
... teraz pitolca obchodzi szerokim łukiem :lol

#9 Bezimienny Gość.Dos_*

Bezimienny Gość.Dos_*
  • Guests
  • Dołączył:  --

Napisano 24 sierpień 2011 - 08:04

Porozmawiać zawsze można. Jak nie podziała to ciekawe co by było gdyby tak na motocykl coś spadło albo jakaś ciężka torba z zakupami "pchnęła" by go w drugą stronę...oczywiście przypadkiem. :diabelek :diabelek :diabelek

Pod moim blokiem, tuż przed wejściem do klatki parkuje sąsiad Transita. Nie dość, że utrudnia przejście do klatki chodnikiem i za każdym razem, gdy idę z zakupami to muszę go okrążać to w dodatku parkuje go prawie na samym zakręcie. Dlatego najlepszą bronią dla opornych jest:

Karna nalepka!!! :))))))))))) Na motocykl też by siadła to się nauczy parkować :d :diabelek

#10 Bezimienny Gość.rawiczaninn_*

Bezimienny Gość.rawiczaninn_*
  • Guests
  • Dołączył:  --

Napisano 24 sierpień 2011 - 09:52

Bell,
z mojego doświadczenia wiem że najlepiej powiedzieć gościowi twardo że to widziałaś, spisać oświadczenie sprawcy uszkodzenia no i sprawę załatwić przez ubezpieczalnię. Miałem taką sytuację że byliśmy z żonką nad morzem, samochód stał na parkingu a w bagażniku leżały browary. Złapało nas pragnienie i śmigam do Voytka (jeździłem wcześniej Voyagerem), podchodzę a tam w tym samym czasie Pan na warszawskich blachach wysiada z nowej E-klasy waląc drzwiami w mój błotnik. Po chwili mówi do żony - zobacz co zrobiłem jakiemuś gościowi heh. No i podszedłem w tym momencie. Oświadczenie spisane i PZU zbiedniało o ponad 750zł, oczywiście poszło z OC sprawcy.
Głowa do góry i do boju :dance

#11 Bell

Bell

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 10256
  • Dołączył:  30 lip 2009
  • Rok Produkcji:2002
  • Silnik:2,2 CRD
  • Imię:IzaBell'a

Napisano 24 sierpień 2011 - 11:20

Czyli wszyscy jednogłośnie krzyczą - iść do niego :) dzięki :)

Najpierw zawitam do Pana Grzegorza (wczoraj go nie było :torba) i zapytam czy potwierdzi, że widział...

Ja nie mogę powiedzieć, że widziałam, bo ani z moich okien ani z balkonu nic nie widać :| a jakbym nawet widziała to logiczne jest, że poleciałabym do niego od razu a nie czekała tydzień...

#12 Bezimienny Gość.Anonymous_*

Bezimienny Gość.Anonymous_*
  • Guests
  • Dołączył:  --

Napisano 24 sierpień 2011 - 11:26

Bell lakiernicy i blacharze też chcą coś zarobić:)

#13 Bell

Bell

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 10256
  • Dołączył:  30 lip 2009
  • Rok Produkcji:2002
  • Silnik:2,2 CRD
  • Imię:IzaBell'a

Napisano 24 sierpień 2011 - 11:27

kordyl, ostatnio na mnie zarobili - ile można?? ;)

#14 Bezimienny Gość.Anonymous_*

Bezimienny Gość.Anonymous_*
  • Guests
  • Dołączył:  --

Napisano 24 sierpień 2011 - 11:39

Bell kup taki zmywacz i postaw mu kropkę na lakierze
http://moto.allegro.... ... 62847.html
na 100% już nic nie zrobi:)

#15 artex38

artex38

    VIP

  • Pomagamy sobie
  • Posty: 2099
  • Dołączył:  29 gru 2009
  • Rok Produkcji:2001
  • Silnik:2.0
  • Imię:artur
  • Skąd::paryz/wroclaw
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 24 sierpień 2011 - 11:39

odwdzieczyc mu sie tym samym,a jak by tak motorek przez przypadek upadl :diabelek

#16 adames

adames

    VIP

  • Przyjaciel forum
  •   
  • Posty: 9306
  • Dołączył:  05 lip 2009
  • Rok Produkcji:2003
  • Silnik:2,2 CRD
  • Imię:Adam
  • Skąd::Legnica
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 24 sierpień 2011 - 16:19

Bell kup taki zmywacz i postaw mu kropkę na lakierze
http://moto.allegro....1765262847.html
na 100% już nic nie zrobi:)


Takim poradom, zdecydowanie NIE. :kawka

#17 MayheM

MayheM

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 2899
  • Dołączył:  24 mar 2009
  • Rok Produkcji:Brak
  • Silnik:Brak
  • Imię:Marcin
  • Skąd::Łódź
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 24 sierpień 2011 - 16:49

Bell, nie odpuszczaj, z jakiej racji masz miec cos uszkodzone czy obdarte, przez kogos?

Niestety u nas przy ogolnie panujacym chamstwie mozesz bez sadu nic nie ugrac, podobnie jak ja ze swoja przygoda z podrapanymi drzwiami.
Mimo nagrania na kamerze monitoringu pozostaje mi sprawa w sadzie.
A jak grzecznie chcialem zalatwic sprawe z sasiadem, to jego zona kazala mi wypier$%^$ .
Normalnie jakbym mial wtedy kolta, zostawilbym jej dziurke na wylot, bo nie ukrywam ze z trudem sie opanowalem.

A od policji sie dowiedzialem, ze kazdy moze kazdemu niszczyc mienie, jesli robi to przypadkiem.

#18 Kajka

Kajka

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 5639
  • Dołączył:  11 lut 2009
  • Rok Produkcji:2004
  • Silnik:2,2 CRD M
  • Imię:Katarzyna
  • Skąd::Śląsk
  • Płeć: Kobieta

Napisano 24 sierpień 2011 - 17:48

Takim poradom, zdecydowanie NIE.

Masz rację, Adasiu, ale nad naklejką już bym się zastanawiała... :diabelek

#19 bm639

bm639

    Zwolennik

  • Pomagamy sobie
  • Posty: 363
  • Dołączył:  21 lut 2009
  • Rok Produkcji:2005
  • Silnik:2.4 LPG
  • Imię:Maciek

Napisano 24 sierpień 2011 - 17:50

A od policji sie dowiedzialem, ze kazdy moze kazdemu niszczyc mienie, jesli robi to przypadkiem.

I co? Ujdzie bezkarnie? Większej bzdury nie słyszałem .... pokryć koszty naprawy zawsze będziesz musiał, najwyżej unikniesz kary, a to dwie zupełnie odrębne sprawy

#20 adames

adames

    VIP

  • Przyjaciel forum
  •   
  • Posty: 9306
  • Dołączył:  05 lip 2009
  • Rok Produkcji:2003
  • Silnik:2,2 CRD
  • Imię:Adam
  • Skąd::Legnica
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 24 sierpień 2011 - 17:56

bm639,
Przyznasz jednak, że mienie można zniszczyć? (wypadek na drodze, najechanie na drugie auto itp)
I nie mówimy tu o konsekwencjach. :cwaniak





Podobne tematy Zwiń

  Temat Forum Autor Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych