50 odpowiedzi w tym temacie

[maro20]

o rany ale z Was mściwi ludzie.Ja za młodu jak facet parkował jasnym samochodem w miejscu powiedzmy niewygodnym kupiłem nadmanganian potasu i w letni wieczór wysypałem z torebki na maskę.Po nocnej rosie zrobiła się fioletowa plama/nie do zmycia/.Dzisiaj Iza radzę Ci: jak powiedzieli przedmówcy zgłoś się do faceta,poinformuj że masz świadka i zażądaj satysfakcji :cmok może poczuje się do odpowiedzialności.zawsze te pare złotych więcej na Cierszewo będzie.bo przecież nie będziesz latac z byle g.... do lakiernika? /malowanie jednego elementu w W-wie -500zł.powodzenia.Ale dyktafony?podsłuchy?

[maro20]

kordyl, dlatego auta z mojej f-my lataja do lakiernika do katowic/siedziba f-my/ tam też po 3 paczki

[leopaw]

może na rozmowę weź ze sobą jakiegoś pająka i powiedz ,że nieraz uciekają.

[jasmina]

Adas - kazde zniszczenie mienia mozna uznac jako wykroczenie albo przestepstwo - jednak kodeks mowi jasno ze jako sprawdza szkody masz obowiązek jako sprawdza szkode naprawic lub wypalcic rownowartosc szkody - tzw. zadosciuczynienie. Nie ma bezkarnego niszczenia mienia - nawet teraz nieletni ma przerąbane bo od rodzicow mozna dochodzic pokrycia lub naprawy szkody.

[adames]

Jacek mowa była o nieumyślnym zniszczeniu mienia , a to się może zdarzyć zawsze, wszędzie i każdemu
Ktoś komuś wracając do domu ze spotu, w dupa pitkiem wjechał, to też było zniszczenie mienia, i na pewno nie było to specjalnie

[bm639]

bm639,
Przyznasz jednak, że mienie można zniszczyć? (wypadek na drodze, najechanie na drugie auto itp)
I nie mówimy tu o konsekwencjach.

Można, pewnie, bo jest to fizycznie wykonalne, ale .... czy ci wolno? nigdy! i znowu pojawiają się konsekwencje, czyli czy zrobiłeś to specjalnie (czyn umyślny), czy przypadkowo (brak zamiaru) ... tak więc można mienie zniszczyć, ale nie jest to dozwolone (nie wolno tego robić)

[ Dodano: 2011-08-24, 20:31 ]

Ktoś komuś wracając do domu ze spotu, w dupa pitkiem wjechał, to też było zniszczenie mienia, i na pewno nie było to specjalnie

i tak karane mandatem w przypadku interwencji policji

[jasmina]

adames, nieumyslne zniszczenie mienia nie niweluje kosekwencji i faktu ze masz obowiązek prawny to uszkodzenie mienia naprawic.
Dlatego jest cos takiego jak ubezpieczenie Odpowiedzialnosci Cywilnej w zyciu prywatnym - takie ubezpieczenie pokrywa koszty twojej pechowosci i przypadkowych uszkodzen mienia prywatnego - wlasnie wtedy nie ponosisz odpowiedzialnosci i nie musisz sam naprawiac szkody z wlasnej kasy.

Jacek, tylko po co my się sprzeczamy? Przecież to logiczne - adames

[Nazwa]

Ale dyktafony?podsłuchy?

Marek, niestety ludziom lubi sie nagle zmienić, bo jakiś "dobry" przyjaciel powie ej głupi przecież ci nic nie udowodni, po co jej płacić

[Bell]

Tak, mścić się nie będę, bo jasne będzie, że to ja i może mi gorzej potraktować samochód...

(Przypadkiem motocykl będzie mu upadać codziennie... )

Kontaktowałam się dzisiaj z naszym forumowym mundurowym kolegą. Opisze mi dokładnie jak to zrobić oficjalną drogą (z orzeczeniem itd) i co zrobić jak sąsiad nie będzie chciał rozmawiać... Zobaczymy co z tego wyniknie...

Niemniej jednak sąsiada Grzegorza (świadka) nadal nie mogę zastać w domu. Dzisiaj przez domofon jego żona chyba pomyślała, że jestem jakąś kochanką, bo potraktowała mnie dość oschle

Wyślę tam tatę

Z dyktafonem Przemek ma rację... Nie wiem tylko czy w stresie zdążę go uruchomić...

[Przemo]

Ustal dane i idź porozmawiać. Ewentualnie zostaw informacje na motocyklu ze doszło do takiego zdarzenia.

Miałem problem pod swoim blokiem, kobieta zamaszyście wyjeżdzając zarysowała mi felge odbijajac się i pojechala. Nie miałem wtedy czasu, spieszylem sie i olalem. Wrocilem do domu, poszedłem do osob z monitoringu, ustalilem miejsce parkowania samochodu, zostawiłem kulturalna karteczke z opisem zdarzenia i numerem telefonu. Kiedy po 5 dniach braku odzewu mialem zglosic sprawe na Policje ów kobieta się odezwała i dogadałem się z nią co do rekompensaty zarysowanej felgi.

Dopoki nie porozmawiasz z właścicelem motocykla, to nie wiesz jak on sie zachowa.

[Bell]

Przemo, ale on wie, że doszło do takiego zdarzenia, bo motocykl przewrócił się przy nim...

Zabrakło mu tylko odwagi cywilnej, aby się przyznać i np. zostawić mi kartkę za wycieraczką, że się stało jak się stało...

Jakby nie było - czeka mnie rozmowa z nim i tego nie uniknę...

[miecio]

he he he... ja K "adamesa goscilem to sobie kartke z napisem od sasiadujacego auta za wycieraczke wsadzilem.... moze adames jako osoba patrzaca z boczku to wujasni.... ale my tu w krrk mamy inny obraz sytuacyjny, tu jast rozum i swoboda, jedyneczke trzeba wymazac, i tak sie pcha do przodu...moze adames opisze sytuacje,,....
belll;lll;ll;p;ll;;;kwei8ghwnwkliuywhkcjioeuyhf8fe89............
a tak mi sie klepnelo
d..a FOTA

[micio75]

Witam, szkoda ze wszyscy sie tak od razy najezyli, moze gosc nie bedzie robil problemow. Nie wiem czemu wszyscy sa od razu tacy bojowi. Pamietam pare lat temu mialem kolizje z mojej winy, najechalem niechcacy na tyl innego auta. Wyszedlem, przedstawilem sie przyznalem sie do winy zaproponowalem podjechanie do PZU (100metrow od miejsca zdarzenia) i spisanie stosownych papierow. Gosc mnie na dzien dobry zwyzywal zaczal straszyc policja sadami itp itd. Dopiero jak w PZU zrobili mu ogledziny i wszystko spisali to sie uspokoil i mnie przeprosil za swoje zachowanie. Dobrze ze w Polsce nie ma powszechnego dostepu do broni ,bo jestesmy chyba zbyt impulsywnym narodem. Co do pomyslów z zemsta to stanowczo odradzam, narobisz sobie wiekszych problemow niz to warte. Pozdrawiam i mam nadzieje ze uda sie sprawe zalatwic jak cywilizowani ludzie.

[Psyborg]

micio75, jest subtelna różnica między sprawcą, który idzie do poszkodowanego z propozycją naprawienia szkody a sprawcą, który po szybkim rozejrzeniu się wokół ulatnia się niczym spirytus z niedokręconej butelki...

A co do powszechnego posiadania broni, to mieli byśmy dziki zachód, bo dla zwykłego europejskiego społeczeństwa było by to nowum nie mniejsze niż demokracja w krajach arabskich.
Temat-rzeka.

[Bell]

Co do pomyslów z zemsta to stanowczo odradzam, narobisz sobie wiekszych problemow niz to warte

już pisałam, że nie mam zamiaru mu rysować samochodu ani psikać lakieru czymś po czym mu ten lakier zejdzie... spokojnie...

Sąsiad świadek powiedział, że potwierdzi, że widział więc pozostaje mi wizyta u sąsiada sprawcy

Podejdę zestresowana, aczkolwiek z uśmiechem na ustach i zapytam czy się przyznaje i czy chce ponieść koszty naprawy jak nie to wtedy ruszymy oficjalną drogą

[indianer]

podstawa to stanowcza aczkolwiek spokojna rozmowa

może właśnie w ten sposób uda śię dojść do porozumienia

trzymam kciuki za Tobą BELL.

[sluna]

Iza, ale to już troche czasu mineło

[Bell]

sluna, po rozmowie z Policją wiem, że takie sprawy się nie "przeterminowywują" za szybko, więc luz

indianer, dzięki