Polak je sobie spokojnie śniadanie. Przysiada się do niego żujący gumę, Amerykanin.
- To wy w Polsce zjadacie cały chleb ? -pyta Amerykanin. - No tak. - Bo my w USA jemy tylko środek, skórki odkrawamy, zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na croissanty i sprzedajemy do Polski - stwierdza pogardliwie Amerykanin, żując dalej swoją gumę. - A dżem jecie ? - pyta Amerykanin. - No tak. - Bo my w USA jemy tylko świeże owoce. Skórki, pestki i tak dalej, zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na dżem, i sprzedajemy do Polski - mówi dalej, żując gumę. - A se*s w USA uprawiacie ? - pyta Polak. - No oczywiście. - A z prezer*atywami co robicie ? - Wyrzucamy. - Bo my w Polsce, to swoje zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na gumę do żucia i sprzedajemy do USA.
***
Idzie mąż z zona po parku, a tu nagle podbiega do męża piękna, młoda blondynka. Na przywitanie caluje go i odbiega , na to zona: -kto to był - a moja kochanka ; odpowiada mąż - jak to , to ty masz kochankę ?!!! Zadam rozwodu!!!! - ok ale zastanów się , po rozwodzie skończą się wakacje na Karaibach , mieszkanie w mojej willi, koniec z mercedesami, spa itp Ida dalej przez park i nagle zona spostrzega kolegę męża - Janek a tam na ławce to siedzi twój kolega ? - no tak -a z kim on siedzi? Zaciekawiła się zona - a z kochanka -to on tez ma kochankę ? - a no ma - eeeee ale nasza fajniejsza!
[ Dodano: 2013-04-21, 00:09 ]Drogi Mężu: Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre. Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie otrzymałam za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie piekłem. Twój szef zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś robotę. Ostatniego tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że mam nową fryzurę, pięknie zrobione paznokcie, przygotowałam Twoje ulubione mięso i mam na sobie nową, piękną i kuszącą bieliznę. Przyszedłeś sobie, zjadłeś w dwie minuty, i poszedłeś spać zaraz po obejrzeniu meczu. Nigdy nie mówiłeś mi też, że mnie kochasz czy czegoś podobnego. Zatem albo mnie zdradzałeś, albo nigdy nie kochałeś. Ale to już nieważne, ponieważ odchodzę. P.S. Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie! Twoja Była Małżonka. * Droga Była Małżonko: W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda, że byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było Ci naprawdę daleko. Zauważyłem kiedy obcięłaś włosy w ubiegłym tygodniu i pierwszą rzeczą, którą pomyślałem było "wyglądasz jak beznadziejny facet!". Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy nie jestem w stanie powiedzieć czegoś miłego. Kiedy przygotowywałaś moje ulubione mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM, ponieważ zaprzestałem jedzenia wieprzowiny już siedem lat temu. Poszedłem sobie spać, kiedy zobaczyłem Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka z ceną. Modliłem się, żeby to był przypadek, że tego samego dnia, którego rano pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych, Twoja bielizna miała na metce 199,99 zł. Po tym wszystkim nadal Cię kochałem i czułem, że jeszcze możemy to naprawić. Zatem kiedy zorientowałem się, że właśnie wygrałem w totka dziesięć milionów, rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na Jamajkę. Kiedy jednak przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak sądzę, wszystko to stało się nie bez powodu. Mam nadzieję, że właśnie ułożyłaś sobie życie, tak jak zawsze chciałaś. Mój prawnik powiedział, że list, który do mnie napisałaś jest wystarczającym powodem, aby orzec rozwód z Twojej winy i nie dzielić majątku. Zatem trzymaj się. P.S. Nie wiem czy ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako Karolina. Mam nadzieję, że to jednak nie problem. Podpisano - Bogaty Jak .. i Wolny!